Sunday, 22 June 2014

Na północ ku wspaniałości :)

Po kilku dniach w Sichon wzbudziła się ponowna chęć przemieszczania się, poznawania nowych ludzi, troszkę większej cywilizacji i czegoś nowego. Podążając wyznaczoną trasą, byle na północ i zdala od autostrady trzymałem się wybrzeża, lokalnych dróg i cieszyłem się palmowym klimatem, świeżymi owocami morza i kawałkami cienia tu i ówdzie.
Niestety ten kawałek nie był zbyt interesujący, same wioski rybackie, żadnego normalnego noclegu i zero angielskiego. Ładne widoki gdzieniegdzie, ale nie powalające. Czasem i tak musi być.

No więc long-tail boat, czyli łódka - tutaj rybacka, ale może służyć za restauracje, autobus, prom etc z silnikiem z samochodu, spięta bezpośrednio śruba przez wąski wał i bieg do przodu i do tyłu, bez skrzyni czy przekładni.

A co mi się podoba w tej części Tajlandii? Niebo. Ma taki bardzo niebieski odcień, biały chmurki. Jedyne w swoim rodzaju.


No więc więcej chmurek i wybrzeża.

Tradycyjnie para królewska musi być wszędzie. Tutaj centrum oglądania orłów, a że nie sezon to nikogo tam nie było. Ładny punkt widokowy, kilka tablic(w większości tylko po tajsku) i taka to atrakcja turystyczna dla busików wypełnionych turystami.


Tutaj prawdziwe orły :)
Już przestałem pytać i szukać hoteli przed wyjazdem. Po prostu jadę, "pacze" i wybieram.Czasem nic tam nie ma. Czasem jest tylko droga do plaży, ale za to jaka ładna :P


I biały piasek w innym miejscu....


A czasem droga po prostu się zapada do morza....


Udało mi się znaleźć taki ośrodek całkiem na odludziu. Niesamowite miejsce. Długa zatoka, na wprost kilka samotnych wysepek, łodzie rybackie, zero turystów. Trochę drogo, ale warto zostać w takim miejscu żeby nacieszyć oczy, wyczyścić umysł i po prostu odpocząć(jakbym tego cały czas nie robił :P)
Więc taki mały raj dla mnie, a dookoła ładne widoki i całkiem niezła świątynia.

Na powitanie, pierwszy budynek. Jest bardzo kolorowo, smoczyście więc odmiana chińsko buddyjska.

Chyba coś wspominałem o niebie......


Zatoka. Tam po lewej stronie, zaraz przed górami była moja chatka. Czyż nie ładnie?


Tutaj kolejna adaptacja piekła. Nie tak straszna jak poprzednio(i mniej komarów), ale wciąż przekonuje, że piekło to nie najlepszy kierunek..... Dzieci, uważajcie :P

Niezbyt interesująca perspektywa.......


Bujna wyobraźnia artysty


Czyżby genetyka zaszfankowała?


Obok budują dużego budde. Oczywiście takie posągi można spotkać wszędzie w każdym rozmiarze i wielkości. Po pewnym czasie już się nawet nie zatrzymuje przy nich, bo wszystkie wyglądają tak samo.
W Polsce budują papieża gdzie popadnie, ostatnio prawie jak w Rio Jezusa w Świebodzinie, Kaczyńskiego tu i tam, ale jeszcze nam daleko do buddy w Tajlandii. Mamy do czego równać.


Takich buddów nie wiele widziałem, choć u nas takich posążków co nie miara.


O kolejny budda. Ten był jakieś 2 km oddalony od poprzedniego.


Klimat w okolicy. Co tu dużo mówić. Wschodnie wybrzeże dla mnie jest niesamowite. Spokojnie mógłbym tam spędzić kilka tygodni więcej. Generalnie nie uprawiałem żadnego plażingu, raczej zaznaczałem na mapie miejsca gdzie można by spędzić więcej czasu i w planie mam to zrobić w drodze powrotnej. Nie ma turystów, jest w miarę czysto, są naprawdę magiczne, ciche miejsca. Dla mnie bajka. A reszta niech jeździ na Ko Phi Phi, Ko Samui, Phuket, Krabi i inne tego typu turystyczne spoty. Ja mam swoje miejsca już :)


Niebiańskie rybactwo :)

A plaża się kończy. Gdzieś się kończy. Na pewno. Na pewno nie było na tej plaży innego osobnika niż ja :D


Nie lubię selfie, ale co zrobić. Nie ma kogo poprosić o zdjęcie a przecież te widoki mogą się znudzić......


W Polsce mamy ABW, ZUS, US, Komisje do wszystkiego i na co to komu? Jaki z tego pożytek. Wnoszę o utworzenie w Polsce Departamentu Dróg Nieuczęszczanych/Wiejskich czy jak tam inaczej to przetłumaczyć. Ów department w Tajlandii ma zadanie zapewnić komfortową i szybką podróż po interesujących regionach Tajlandii. Więc budują niesamowite drogi w niesamowitych miejscach, do tego miejsca do odpoczynku, punktu widokowe, odpowiednie oznakowanie. Po prostu WOW. Jeżeli widzicie taki znaczek gdzieś po drodze, polecam zmienić swoją trasę i zobaczyć gdzie taka droga prowadzi. W 90% przypadków nie zawiedziecie się.
Dajcie już spokój z aferami podsłuchowymi, zróbcie coś pożytecznego. Ja chcę widzieć takie znaki w Polsce !!!!!


A takie drogi chcę widzieć w Polsce! Czerwony pas to wyznaczony, jak zresztą widać poważnie oznaczony dla rowerzystów i motocyklistów. Szerokie pasy(na dwa samochody się zmieszczą), przyczepny i nowiutki asfalt. BOSKO !!!!!! Takie drogi chcę w Polsce..... czy o tak dużo proszę???


A takie drogi prowadzą do takich miejsc...... Tego w Polsce nie znajdę, ale same drogi wystarczą :P


To jest zdjęcie z tej chatki na końcu tej zatoczki, o której wspominałem nie dawno. Magiczne miejsce....


I zachód słońca tam.....


I więcej łódeczek....


Nawet lokalne dziewczynki wyszły na przywitanie Faranga :)

Gdzieś dalej na północ. Czy potrzebny jakiś opis?


Jedyne co się dzieje w Tajladnii, to bankructwo :P
Nie jest tak tragicznie(ceny porównywalne do polskich), ale w porównaniu do np. Nepalu bardzo drogo.


Już mi się nie chcę opisywać tych widoczków....


Yyyyy...............


Uffff ostatnie........



Podsumowując, wracam na wschodnie wybrzeże w drodze powrotnej bo jest tam po prostu PIĘKNIE. Jedzenie świeże i super smaczne, ludzie się jeszcze uśmiechają na Twój widok w miarę normalnie, nie ma tłumów turystów i ja po prostu to właśnie lubię :) Wspaniale :)

No comments:

Post a Comment