Tuesday 14 January 2014

Jest towarzysz - brakuje czasu

Kochani,

nie jestem sam w podrozy. Dolaczyl do mnie przyjaciel Rafael(prawie jak Aniol, tak?) wiec razem ruszamy na przygody najblizszych trzech tygodni. Dzisiaj udalo sie nam dostac bilet z Madgaon do Kochi na czwartek noc, wiec piatek/sobota bedzie Kerala backwaters i dalej juz musimy cos zabukowac, zeby nie utknac tam na dluzej, gdyz dochodza sluchy ze nie bardzo warto tam za dlugo siedziec.
Dzisiaj pozyczylismy skuter na potrzebe dostania sie rano na stacje i dalej pojechalismy na zwiedzanie Goa bardziej ladowo i wciaz na polnoc. Drogi troche gorsze niz na wybrzezu, ale wciaz akceptowalne. Zwiedzilismy dom portugalskiej rodziny ktora sie tu osiedlila, wszystko bylo prawie 400 lat stare, wg. Pani przewodnik i importowane z roznych czesci swiata..... Interesujace podejscie do oprowadzania w ogole miala. Moze pozniej sie uda mi to opisac.
Pozniej mial byc wodospad(2 co do wysokosci w Indiach) a skonczylo sie na przejazdzce sloniem w wiosce z para nowobogackich rosjan...... Smiesznie i tandetnie troche ale sloniem jeszcze nie jechalem.

Ponizej kilka zdjec w celu rekompensaty braku relacji. Kiedys sie poprawie :)
Caluski






















No comments:

Post a Comment